przez rysio » niedziela, 3 gru 2006, 16:08
Mi się kiedyś śniło, że w zakładzie psychiatrycznym stałem w kolejce po przydziałową michę zupy. Wszyscy współkolejkowicze zachowywali się bardzo dziwnie. Stroili miny, wyginali się cudacznie. Wogóle ta kolejka była na zewnątrz, na podwórzu. Na trawniku - a posiłki wydawane były z drzwi budynku. Jeden z chorych był bardzo pobudzony. Biegał, przewracał się, podchodził do innych i groził im, że ich zabije. Nagle w szale rzucił się na pasącą sie na tym trawniku krowę i zaczął wyrywać kawałki skóry zębami, potem dostał się do mięsa, i coraz bardziej rozsierdzony pożerał krowę, która dalej spokojnie pożerała rosnącą na trawniku kapustę.
...I to nie był najbardziej absurdalny sen jaki miałem w życiu.