przez rysio » środa, 13 wrz 2006, 17:15
Dla tych, którzy byc może nie rozumieją po angielsku. Pewna pani napisała ten tekst pierwszego czerwca 1997 roku w Chicago Tribune. Myślę, że jak ulał pasuje do tego tematu. ponieważ uważam, że każdy powinien to przeczytać, pozwoliłem sobie przetłumaczyć i tu wkleić. Miłego czytania:
Panie i Panowie, absolwenci roku '97: używajcie filtrów przeciwsłonecznych.
Gdybym mogła wam udzielić jednej tylko rady na przyszłość
byłoby to właśnie używanie filtrów przeciwsłonecznych.
Naukowcy udowodnili długoterminowe korzyści, które za tym idą.
Reszta moich rad nie ma bardziej solidnych podstaw
niż moje meandrujące doświadczenie.
Tych rad udzielę teraz:
Cieszcie się potęgą i pięknem swojej młodości. Nieważne, że nie zrozumiecie potęgi i piękna swojej młodości zanim znikną. Ale zaufajcie mi - za 20 lat spojrzycie na swoje zdjęcia i przypomnicie sobie w sposób, który dziś jest dla was nie do pojęcia, jak wiele możliwości było przed wami, i jak wspaniale tak naprawdę wyglądaliście.
Nie jesteś taka gruba, jak Ci się wydaje.
Nie zamartwiaj się przyszłością, albo zamartwiaj się, ale wiedz, że martwienie się jest tak samo skuteczne jak próby rozwiązania równania algebraicznego samym tylko żuciem gumy.
Prawdziwe zmartwienia to te, o których nigdy nawet nie pomyślisz.
Takie co oślepiają Cię o 4-tej pewnego leniwego wtorkowego popołudnia.
Codziennie rób jedną rzecz, której się boisz.
Śpiewaj.
Nie postępuj nieostrożnie z sercami innych osób.
Nie toleruj ludzi, którzy z Twoim postępują nieostrożnie.
Używaj nici dentystycznej.
Nie trać czasu na zazdrość.
Czasem jesteś do przodu, czasami zostajesz w tyle.
Wyścig jest długi, a na koniec okazuje się, że ścigasz się z samym sobą.
Zapamiętuj komplementy, którymi Cię obdarzono.
Zapominaj wyzwiska.
Jeśli Ci się to uda: powiedz mi jak.
Zachowuj stare listy miłosne.
Wyrzucaj stare wyciągi z banku.
Rozciągaj się.
Nie czuj się winny jeśli nie wiesz co chcesz zrobić ze swoim zyciem.
Najbardziej interesujący ludzie, których znam, nie wiedzieli co chcą zrobić ze swoim, gdy mieli 22 lata.
Niektórzy z najbardziej interesujących 40latków, których znam, wciąż nie wiedzą.
Zażywaj dużo wapnia.
Uważaj na swoje kolana.Gdy się zużyją będzie Ci ich brakować.
Może weźmiesz ślub, może nie.
Może będziesz miał dzieci, może nie.
Może rozwiedziesz się przed 40tką, a może zatańczysz na 75tej rocznicy ślubu.
Cokolwiek bys robił, nie gratuluj siobie za bardzo. Ani też nie potępiaj.
W podejmowaniu wyboru masz 50% szansy, tak jak wszyscy inni.
Ciesz się swoim ciałem. Używaj go na wszystkie sposoby jakie znasz. Nie bój się go, ani tego co myślą o nim inni ludzie. To najwspanialszy instrument jaki masz.
Tańcz. Nawet jeśli nie masz gdzie poza swoim własnym pokojem.
Czytaj wskazówki - nawet jeśli ich nie używasz.
Nie czytaj magazynów o piękności - tylko sprawią, że poczujesz się brzydka.
Poznaj swoich rodziców. Nigdy nie wiadomo kiedy znikną na dobre.
Bądź miły dla rodzeństwa - najlepiej łączą Cię z Twoją przeszłością. I prawdopodobnie tylko oni zostaną Ci na przyszłość.
Zrozum, że przyjaciele przychodzą i odchodzą. Ale są też tak wartościowe znajomości, których nie wolno Ci zaniedbać.
Pracuj ciężko, by nie rozdzieliły was przestrzeń czy styl życia, bo im starszy będziesz, tym bardziej będziesz potrzebował ludzi, których znałeś, gdy byłeś młody.
Zamieszkaj w Nowym Jorku - ale wyjedź zanim zrobi to z Ciebie twardziela.
Zamieszkaj w północnej Kaliforni - ale wyjedź zanim zrobi to z Ciebie domatora.
Podróżuj.
Zaakceptuj pewne uniwersalne prawdy: ceny będą rosły, politycy będą rozwiąźli, i Ty się zestarzejesz. A kiedy to się stanie będzie Ci się wydawało, że gdy byłeś młody ceny były rozsądne, politycy szlachetni, a dzieci szanowały rodziców.
Szanuj swoich rodziców.
Nie oczekuj, że ktokolwiek będzie Cię utrzymywał.
Może będziesz żył z procentów.
Może Twój mąż będzie bogaty.
Ale nigdy nie wiadomo kiedy to się wyczerpie.
Nie kombinuj za bardzo z włosami. Inaczej gdy będziesz mieć 40 lat Twoje włosy będą wyglądały na 85.
Uważaj na to czyich rad słuchasz. Ale cierpliwie wysłuchaj tych, którzy Ci ich udzielają.
Udzielanie rad to forma nostalgii. Coś jak łowienie ryb w stawie przeszłości.
Zamazywanie przeszłości, zamalowując brzydkie fragmenty. I odzyskiwanie z niej więcej niż jest naprawdę warta.
Ale z tym filtrem przeciwsłonecznym to możesz mi zaufać.