Tristan i Izolda, jeszcze nie wiem, jak sie ustosunkować do filmu, mam mieszane uczucia, a to z tego powodu, że faktycznie, zgodnie z recenzjami - nie ma on wiele wspólnego z książką (którą baaardzo lubie

) i tak trzeba sie na niego nastawić. W przeciwnym razie - można sie rozczarować. Ale jeśli sie podejdzie do tego jak do całkiem nowej historii - jest to bardzo ciekawa (i piękna) propozycja.
No i - jak dla mnie - wspaniale zagrana postać Tristana...
Marka zresztą również.
Dlatego mimo wszystko polecam z czystym sumieniem, zwłaszcza wrażliwcom.
