przez BLAaa » piątek, 9 cze 2006, 12:50
Wyskoczyli pierwsi i okazało się, że d... goła. Wśród "obywatelskiego komitetu" zauwazyłem samych "byłych" działaczy partyjnych i politycznych, którzy w swoich ugrupowaniach się niespelnili, albo miejsca długo nie zagrzali. Jaro slusznie zauważył, że drużyna jest już mocno ograna, a świeżej krwi ani trochę. Założę sie, że co niektórzy z tej ekipy i tak na koniec zasilą inne komitety. Te partyjne.