Muuuszę czekac do jutra... teraz nie mam pojęcia ,czy padła mi tuba...czy wzmacniacz... wrrrr...... Niecierrrrpię nie wiedzieć, niecierpię jak coś mi się psuje... wrrr....
Coś się ze mną dzieje i nie wiem co
Znalezienie przyczyny nie jest takie proste ..... choć jest to pewnie związanie z jutrzejszym, bardzo smutnym dniem
Cholera no ... Pewnie mi się uda - za jakieś 4 lata
... kiedy się tam przeprowadzę 
. Przyznaje się, że nie tylko cappuccino mnie od siebie uzależniło, ale też ser pleśniowy, wtrąbiłam już dość dużą dawkę jego.., a wieczorem idę na piwo
. Nastrój zmęczoniowo-wyczekująco-szczęśliwy
. I znów mi się "parch" {zimno} na ustach zrobiło, przesada
..

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości