Nastrój !!!!!!!

[Olga]

KOCHAM wyprzedaże Szczególnie, gdy dochodzi nowy towar Można za grosze zapełnić sobie szafę ... i nie mieć potem wyrzutów sumienia, że się fortunę przepuściło Oby tak dalej .... co za dużo to nie zdrowo więc poczekam na następną dostawę i dopiero wtedy wydam kolejne GROSZE ... tak swoją drogą to zawartość mojej szafy zrobiła się bardzo kolorowa ..... żyć nie umierać
Póki co to tylko na fryzjera się zdedycować nie mogę Jakoś tak ... boję się no ... znając moje szczęście to zrobią mi na głowie nie to czego oczekuję ........ zadowolę się więc jedynie nowym kolorkiem Ruda już byłam więc teraz pora na coś ciemnego
Taka mała rewolucja ..... skoro przeszłość ma mnie gdzieś, to może przyszłość będzie bardziej łaskawa

[Olcia]

[Suzy]

... jakieś dziwne rzeczy się ze mna dzieją ... ... nie poznaję się ...

[kamila]

[Flo]

[groszeq]

[kamila]

[Tisaja]

Hmmm… samospełniające się przepowiednie?

Wyjechała mi dziś przed koła super furka. Sytuacja była na tyle groźna, że coś we mnie wstąpiło. Klakson i o mały włos a wyskoczyłabym z samochodu razem z pasami w celu zabicia kierowcy tej furki. Z furią w oczach podbiegłam do owego samochodu .
Widząc, że lecę kierowca postanowił wyjść…
Myślę sobie : dobrze, łatwiej będzie prać po pysku. Ale oczom moim ukazało się prawdziwe „CIACHO” (ok.190cm, ładnie zbudowany, czarne krótkie włosy, śniada cera i „te” oczy) ….do tego gadające po niemiecku… ech.. z bicia były nici…ale nerwy mnie nie opuściły…Pohuczałam coś …pomachałam łapkami…

Odwróciłam się , dumnie odeszłam, wsiadłam do auta i odjechałam do domu.
Po zrobieniu tego, co tam miałam zrobić postanowiłam jechać do mojego „pikusia”. Wychodzę z domku. Patrzę a o moje autko opiera się „CIACHO”. Podeszłam a „ciacho” z miną niewiniątka zaprasza mnie na kawę….

Było miło… „ciacho” jest baaardzo sympatyczne….no i PRAWDZIWE CIACHO !

[Agunia]

w związku ze zbliżającą się prezentacją...
nastrój co raz bardziej zestresowany...