ratujac piłkę przed wtoczeniem sie do bramki "cofajac sie z ataku rozpedzony wjechalem wslizgiem by ja wybic i nawet to mi sie udalo tylko w slupek przywalilem kolanem
A było tak pięknie... Moje armie zrobiły sobie chwilę odpoczynku... A ja w takim momencie nie przyjmuję takiego usprawiedliwienia... Trzeba dalej trenować... Nastrój nijaki taki...