Nastrój? Jakieś przeziebinie mnie dopadlo a wtedy mam nastrój zmienny .Po telefonie do siostry...lepiej

.
Elfi mówi,ze nie można mnie nie kochać i to jest pocieszajace
Jutro zjazd...heh... to znowu mnie powala,choć wiem,że jak zajadę to będzie wesoło i miło- jednak wciąż mi się nie chce...
Sobota....heh.... żeby była juz sobota..
Odreagowac muszę wszystko,co we mnie siedzi...
Przyszły tydzień.... ech..
Jeszcze jedno....Nie cierpię marudzić

więc jest mi z tym potwornie źle... Yhhhh....
Niech ktoś przestawi kalendarz na datę 19.04.2006 godz. 02:20

Proszę!!
Włączam sobie komedię...O! I przestaję smęcić..... 