za mna przemawia bardziej wizja z filmu matrix. nasze mozgi zostana osadzone w sloiczkach, podlaczone do konsoli. dzialanie wszystkich podstawowych funkcji zyciowych beda nam zapewnialy maszyny, a my nic nieswiadomi bedziemy sobie kolonizowac planety w swiecie wirtualnym. o ile jeszcze tak nie jest

a byc moze rzeczywiscie bedziemy osiedlac kolejne ciala niebieskie, przystosowywac ich atmosfery do naszej. spelnia sie scenariusze z filmow science-fiction. beda planety przemyslowe, mieszkalne, karne, naukowe etc. a moze dojdziemy kiedys do takiego poziomu zaawansowania, ze sami sobie planete zbudujemy? niczym gwiazda smierci z gwiezdnych wojen. ale wieksza, tak aby wszystkich pomiescic. zadne niebezpieczenstwa z kosmosu nie beda nam straszne, bo bedziemy mobilni i solidnie uzbrojeni. totez planeta, ktora bedzie nam stanowila przeszkode fizyczna na drodze zostanie unicestwiona bez wahania. bedziemy gladzic inne cywilizacje (o ile takie istnieja) niczym slimaki na sciezce, w ogole sie nie przejmujac. a no i bedziemy zyc w systemie totalitarnym, bo ktos w koncu dojdzie do wniosku, ze ustroj demokratyczny zabardzo rozwydrza ludzi
![cwaniak :]](./images/smilies/cwaniak.gif)
kurna, ja tak nie chce