Humorek jakis taki rozwalkowany...... Mam nadzieje ze wszystko sie jakos ulozy Szkoda tylko ze wiosna sie spooznia......kurczatko , mam dosyc zimy Moze ma skleroze albo utknela gdzie w zaspie.....
nastroj - poimprezowy mialam umierać... ale trzymam sie nad wyraz dobrze, ani nie narzekam zbytnio na kaca, ani na bol glowy... poza lekkim zamuleniem (ale naprawde takim tycim ) wlasciwie nic mi nie dolega, hmmmm az dziwne ale impreza byla przednia, dawno sie juz tak nie wybawilam jest fajnie
Z jednej strony ro zpiera mnie energia... z drugiej zaś przytłacza mnie pogoda... A z nudów chyba pójdę na dwór pochuchać na śnieg żeby się szybciej roztopił...
Ostatnio edytowano czwartek, 1 sty 1970, 01:00 przez Mariol, łącznie edytowano 2 razy