W pełnym skupieniu, zamknięta w przebrzydłym pokoju brata, naciskając fantazyjnie na klawiature, tworzę, hyhy, a co urodzę tylko wiem ja, narazie, oczywiście... a listy się piszą, piszą, piszą. Nastrój, twórczy jak cholera, a w dodatku radość rozsadza pierś
