śnieg...... a ja w domciu..... no ale trudno....
przez tą chorobę stwierdziłam, że w tym roku zacznę nosić czapeczkę na zimę.... bosz... pewnie moja głowa będzie wyglądała jak orzeszek, ale cóż...trzeba... nastrój całkiem oki (jeśli nie myślę o powrocie do szkoły )...
he....a ja dziś "fotnęłam" efekt mojej pracy...) Ładnie,ładnie....czuję się usatysfakcjonowana.......)Czekam na kolejne zakończenia aby sobie "pofocić"........ Mimo tego....jakoś kiepsko...chyba ciśnienie cy cuś.