przez Stavro » piątek, 25 lis 2005, 21:34
Pewna kobieta chciała kupić węgorza w sklepie, ale nie może się zdecydować. Mówi, że wszystkie takie małe, obmacuje je podejrzliwie i ugniata... Na to sprzedawczyni:
- Proszę pani! Węgorzyki nie kutasiki - w ręku nie urosną!
Rolnik kupił do gospodarstwa zebrę i zaprowadził ją do obory. Zebra zaczęła się zastanawiać, co też ona będzie tu robić i postanowiła spytać współlokatorów. Zaczęła od krowy:
- Krowa, co tu robisz?
- Rano wyprowadzają mnie na pastwisko, pasę się tam cały dzień, potem wieczorem mnie doją i odprowadzają do obory - Nie jest źle - pomyślała zebra, ale zapytała jeszcze konia. Na co ten jej odpowiedział:
- Czasem pociągnę jakiś wóz, czasem zaoram jakieś pole, ale najczęściej pasę się spokojnie na pastwisku.
Zebra postanowiła jeszcze spytać byka:
- A co ty tu robisz?
- Te, mała, ściągnij piżamkę to zobaczysz!
Stoi dwóch górali po dwóch brzegach Dunajca. Jeden krzyczy do drugiego:
- Głęboka?!
A że było słabo słychać bo szum wody i w ogóle, drugi się drze:
- To nie Oka, to Dunajec
Tamten wchodzi i po chwili wpada po szyje i porywa go nurt wody. Jakimś cudem się ratuje,
przepływa na drugi brzeg, podchodzi do tamtego:
- Ja ci k** dam "do jajec"!