... no i złamałam dziś kolejną swoją zasadę... wypita kawa po godz. 18.00 ... jeszcze się "motyla noga" oblizuje... hym... ta noc będzie więc wyborna... już to czuję w kościach...
pocieszeniem jest fakt, iż zawsze mogę to oczywiście zrzucić na urocze "okoliczności przyrody" ....
..... własnie taki!! Jestem chora!! W sierpniu!! LATEM!! Paranoja!!
BŁAGAM!! Przewińcie czas o jakiś miesiąc!! Koniec wakacji i PAŹDZIERNIK!! Tegorocznej, wakacyjnej, wielomiesięcznej nudzie mówię stanowcze nie! Już dość!