próbowałam się reaktywować po ostatnich dwóch dniach i... ni ch[beeep]ja, nie da rydy
mój umysł jest w jakieś dziwnej hibernacji i czuję, że może obudzi się za jakieś 24h....
idę do apteki...
kupię sobie duuuuuużą, albo końską jak kto woli

dawkę snu i zastrzyk energii...
