"Totalitaryzm to właśnie marny czas. Historia nieustannie udowadnia, ze każdy dyktator jest zazwyczaj niezrównoważonym psychicznie osobnikiem, otoczony sprytnymi miernotami, zdolnymi do każdego swinstwa. A ich rzeczywistosć, jest za pociągnieciem czarodziejskiej różdżki, przemienia się w cmentarzysko duchowe. Totalitarzym to gleba zła, które zaczyna się od zwykłego codziennego chamstwa, a kończy na iście surrealnym holocauście. I o tym mówi niniejsza ksiażka. O naszej wczorajszej rzeczywistości, o mniejszych lub większych diadochach, którzy deptali nam po piętach", trza przez nia przebrnać, jak ktoś chętny mogę pozyczyć, gdy ja sama skończe
