Fajny film wczoraj widziałem/am

Tutaj piszemy o filmie w szerokim znaczeniu tego słowa. Czyli o każdej jego odmianie. Jeżeli chcesz się podzielić wrażeniami lub masz ochotę napisać recenzję zrób to w tym miejscu. Jeżeli zajmujesz się filmem amatorsko to jest to dział dla Ciebie.

Postprzez ivanrs » poniedziałek, 8 maja 2006, 21:23

Avatar użytkownika
ivanrs
Bywalec
 
Posty: 29
Dołączył(a): wtorek, 14 gru 2004, 19:37
Lokalizacja: KG/PZ

Postprzez kulA » środa, 10 maja 2006, 06:44

Avatar użytkownika
kulA
Rycerz forum
 
Posty: 1223
Dołączył(a): sobota, 28 cze 2003, 07:25
Lokalizacja: z domu

Postprzez FiDo » czwartek, 11 maja 2006, 21:46

Fortepian - w rez. Jane Campion. swietny film, mimo iz nasaczony feminizmem. calosc doprawiona fenomenalna muzyka Neymana. polecam.
Avatar użytkownika
FiDo
Arcymistrz
 
Posty: 3158
Dołączył(a): poniedziałek, 2 cze 2003, 14:48
Lokalizacja: Xanadu

Postprzez yennefer » piątek, 12 maja 2006, 23:07

"Match Point" ("Wszystko gra") Woody'ego Allena... dla wymagającego widza jak znalazł ;)
daje do myślenia i wstrząsa, przynajmniej tych, dla których istnieja jeszcze pewne wartości..
To film o poszukiwaniu szczęścia, sztuce wyborów, namiętności i zdradzie... tak sie zwykle go opisuje. Pokazuje postawę człowieka, ktory musi wybrać między szczęściem osobistym i namiętnością a karierą, którą umożliwia mu ojciec jego nudnej żony.
Uwagę zwraca niezwykle sugestywnie zagrana rola Scarlett Johansson (zresztą Jonathan Rhys-Meyers też byl niczego sobie ;)) oraz ciekawa, dyskusyjna końcówka...
Film rozkręcający sie początkowo jak typowy romans, poźniej coraz wyrazniej kieruje sie w stronę thrilleru psychologicznego o charakterze dramatu. I taki maly, ale jakże znamienny szczegół - Chris lubi i czyta Dostojewskiego... szczegół bez znaczenia, a może jeden z kluczy do odczytania filmu? :twisted:
Polecam zdecydowanie - zwłaszcza tym, którzy wiodą podwójne życie i czasem gubią sie już w całym tym galimatiasie, jaki sami sobie tworzą... :twisted:
Avatar użytkownika
yennefer
Mieszka tu
 
Posty: 961
Dołączył(a): wtorek, 30 mar 2004, 23:27
Lokalizacja: ...

Postprzez quad » niedziela, 14 maja 2006, 22:19

MI:III
No niepowiem, szedlem jak pies do jeza liczac tragicznie glupia i maksymalnie bezsensowna strzelanke z romantycznymi dluzyznami.
Otrzymalem troszke glupia i odrobinke bezensowna porcje wspanialej wybuchowej zabawy z lekko zakrecona, acz nie na tyle zeby sie widz zmeczyl fabula.
Film posiada wszystko to co powinien miec: duzo strzelania, elektorniczne gadzety, pare niemozliwych akcji, troszke Knucia i Kombinowania przez tych niby dobrych. Oczywiscie nie moze zabranac tytuowych misji niemozliwych sa w sumie dwie. Tutaj musze powiedziec o tym co mnie lekko zirytowalo: omija nas jedna akcja ktora dzieje sie offscreenowo: pan Hunt wskakuje do wierzowca i po jakis dwoch minutach dluzyzn wyskakuje z niego niosac to co mial z niego ukrasc, nie dowiadujemy sie jak ani gdzie. Poczulem sie lekko zawiedziony: ide do kina na szczelanke to sie maja szczelac na ekranie a nie poza nim. No ale wartka akcja, niczym Wisla przy fali powodziowej porywa widza i nie ma czasu sie denerwowac dluzej.
Fabuly nie bede zdradzal, powiem tylko tyle ze nie jest sztampowo prosta i posiada jeden czy dwa lagodne zakrety.
Obok takich sobie aktorow sensacyjnych dostalismy pana Morfeusza, jako Wrednego i Podstepnego Ale Jednak Sympatycznego szefa, oraz totalnie odjechanego bad guya, czyli Philip "Capote" Hoffmana. Jego kreacja jak na takie skromne fabularnie dzielko jest tak arcymegasuperowa ze najpierw jest on a pozniej dlugo dlugo nic tu jest Morfeusz, znowu dlugo nic i gdzies tam zza krzaka wychyla glowe Tomek Krążownik.

Podsumowujac: dobra niezobowiazaujaca siekanina na jakis wieczorek, nic niezbednego ale calkiem solidne wykonanie gatunkowe. Okolo 500% lepsza od parszywej dwojki.
quad
Coś tam napisał
 
Posty: 51
Dołączył(a): sobota, 6 maja 2006, 15:10

Postprzez Palacz » wtorek, 16 maja 2006, 06:37

Agent XXL 2 -mało śmieszny film kilka sytułacji gdzie można się troche pośmiać po zatym dobre wykonanie filmu. Jak ktośchce podeśle duriem.
Palacz
Dyskutant
 
Posty: 168
Dołączył(a): środa, 10 maja 2006, 06:23

Postprzez anula » środa, 17 maja 2006, 10:27

Avatar użytkownika
anula
Ważniak
 
Posty: 260
Dołączył(a): niedziela, 16 sty 2005, 17:21
Lokalizacja: miejscowa

Postprzez kawon » środa, 17 maja 2006, 18:00

kawon
Dyskutant
 
Posty: 181
Dołączył(a): poniedziałek, 2 cze 2003, 16:18

Postprzez Olga » środa, 17 maja 2006, 19:31

Ostatnio sporo tego było .....

"Straszny Film 4" :lol: Co tu dużo pisać ... fani serii na pewno się nie zawiodą ... ja do fanów nie należę ale całkiem nieźle się bawiłam :) Jak zwykle było głupio, infantylnie, żenująco ... czyli tak tandetnie, że aż fajnie :wink:

"Elizabethtown" [smilie=hmmm.gif] Nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać kiedy zasiadałm do tego filmu i muszę powiedzieć, że jestem nawet mile zaskoczona. Bardzo przyjemny, sympatyczny film z ciekawą fabulą, interesującymi postaciami i pewną nutką oryginalności. Nie jest to typowa komedia romantyczna ... ma w sobie wiele tragicznego humoru, nostalgii i mądrych słów. Wielkie brawa należą się obsadzie! :brawo: Orlando Bloom nareszcie zagrał normalnego faceta, bardzo naturalnie i przekonująco. Odwalił kawał dobrej roboty. Kirsten Dunst wcieliła się w postać rozgadanej, inteligentnej i nieco zwariowanej dziewczyny. Cała reszta bohaterów to genialna mieszanka wybuchowa.
Całości dopełniał muzyka towarzysząca bohatorem przez cały film. Nastrojowa, idealnie dopasowana do odczuć bohaterów, wzmagająca tę całą melancholię ...
Film na prawdę polecam ponieważ są to 2 godziny dobrego kina :)

"100 dziewczyn i ja" :| Wiecznego nieudacznika spotyka 'przygoda' w ciemnej windzie z nieznajomą. Później usiłuje odnaleźć tajemniczą wybrankę serca w żenskim akademiku. Nie za bardzo wiem co powiedzieć ... taka sobie, młodzieżowa komedyjka romantyczna, która miała zapewne mieć coś wspólnego z American Pie ....
Oglądało się nawet fajnie ... trochę śmiechu i głupkowatych scen. Monologi bohaterów na temat związków damsko - męskich były nawet czasem intersujące i takie ... mądre. Ale całość mnie nie przekonała. Nie żałuję tych 90 minut, ale raczej drugi raz nie skuszę się na ten film. Po prostu czegoś mi w nim zabrakło.

"Jak w Niebie" :zakochany: ... czyli kolejna komedia romantyczna ....
Bardzo przyjemna, momentami wzruszajaca, zaskakująca i ukazująca jakże nieidelany świat pełen wypadków i przypadków. Po prostu słodka opowieść o miłości, która jak to na tego typu produkcje przystało, kończy się bardzo happy :wink: :) Może obraz ten nie jest genialny, ma kilka niedociągnieć ... ale myślę, że obejrzeć warto. Romantycy zawiedzeni nie będą, a reszta po prostu przyjemnie i lekko spędzi 1,5 godziny.

"Cry Wolf" czyli thriller młodzieżowy. Najlepszy dowód na to, że tego typu filmy nie muszą przedstawiać nastolatków zagubionych w lesie, uciekających przed jakimiś świrami wymachującymi siekierą.
Cóż ... można by powiedzieć, że film ten dotyczy głównie niewyobrażalnej głupoty nastolatków, którzy 'robią, a nie myślą'. Jest to jednak całkiem zgrabnie opowiedziana historia grupki przyjaciół, którzy wplątują się w aferę na własne życzenie. Dużo niewiadomych, ciekawy scenariusz, dziwny klimacik, 'ładna' obsada, mało krwi i zakończenie, które wynagradza wszystkie niedociągnięcia pojawiające się w trakcie filmu. Obejrzeć można, ale pomimo, iż jest to thriller to raczej nie należy się spodziewać zbytniego napięcia i scen mrożących krew w żyłach. Ot 90 minut nauki na temat 'myśl co robisz'.
Avatar użytkownika
Olga
Rycerz forum
 
Posty: 1182
Dołączył(a): wtorek, 18 sty 2005, 18:56
Lokalizacja: Kołobrzeg/Toruń
Gadu-Gadu: 8558082

Postprzez Mafi » czwartek, 18 maja 2006, 22:39

[center]***[/center]
Kurczę, ale dawno w kinie nie byłam ;p - no ale nadrobiłam ;p

Wróciłam z "Mission Impossibble III" no i... cholera niby 2 h trwał, a ja czuję jakiś niedosyt... ;p Jakoś tak... mało wszystkiego :)

Film mi się podobał- nie powiem... i Tom mi się podobał ;p No ale... czegoś mi brakowało :)

;p
Avatar użytkownika
Mafi
Gwiazdor
 
Posty: 1634
Dołączył(a): piątek, 14 maja 2004, 21:01
Lokalizacja: Kołobrzeg
Gadu-Gadu: 5335991

Postprzez FiDo » piątek, 19 maja 2006, 18:09

Kod Leonarda - nie powiem, udal im sie niezle. nie wiem jak ma sie do ksiazki, bo nie czytalem
Avatar użytkownika
FiDo
Arcymistrz
 
Posty: 3158
Dołączył(a): poniedziałek, 2 cze 2003, 14:48
Lokalizacja: Xanadu

Postprzez Olga » niedziela, 21 maja 2006, 23:26

"Pokojówka na Manhattanie"
:) Coś mnie ostatnio wzięło na komedie romantyczne. Spędziłam dziś miłe 100 minut w towarzystwie Jennifer Lopez, Ralph'a Fiennes'a i Bob'a Hoskins'a. Jak to filmy tego typu przystało było lekko, sympatycznie, romantycznie i .... banalnie aż do bólu :lol: Ale to nie ważne. Było to dokładnie to czego się spodziewałam. Obecność Jennefer Lopez od razu dawała do zrozumienia na jaki rodzaj kina się nastawiać :wink: Nie żałuję, było słodko. Można sobie obejrzeć kiedy ma się ochotę popatrzeć na czyjeś szczęście (i pozazdrościć :wink: ) gdy własnego coś znaleźć nie można ....

"Trzynaście Duchów"
Nawiedzony domek (jakże oryginalnie ... ) i takie tam bajery. Jednym słowem HORROR. Albo to im coś nie wyszło, albo to ja jestem uodporniona. Już na samym początku miałam uśmiech na twarzy ... potem jedynie się śmiałam co jakiś czas. Gdzie ta groza i nastrój? Gdzie to wbijalnie w fotel? Pomijam, że było BARDZO wtórnie! Pomieszanie "Nawiedzonego", "Lśnienia" i "Omena" co w efekcie dało krwawo - śmieszną papkę. Bohaterowie latali, krzyczeli, robili na przemian minę złą i przestraszoną, nie zawsze w odpowiednim momencie. Do tego 'doszły dramatyczne i rozczulające' dialogi, czyli 100 razy 'kocham Cię'.
Jednego temu filmikowi odmówić nie można - charakteryzacji bohaterów :lol: Znalazło się tutaj wszystko: siekiery, młoty, klatki na głowie, topory, długie pazury, cudaczne wdzianka (w tym na głowę), jakieś wypustki na czole, strzały w czole, szmaty, które chyba ktoś gwizdnął mumii, trochę flaczków, keczupu itd. .... ambitnie i powalająco.
A w tym wszystkim Detektyw Monk :lol:
Polecam, bo mimo wszystko mi się podobało :D Fabuła intersująca, bohaterowie sympayczni i dobrze wykonana robota pod względem wizualnym .... gdyby to jeszcze takie smieszne nie było :wink:
Avatar użytkownika
Olga
Rycerz forum
 
Posty: 1182
Dołączył(a): wtorek, 18 sty 2005, 18:56
Lokalizacja: Kołobrzeg/Toruń
Gadu-Gadu: 8558082

Postprzez Olcia » poniedziałek, 22 maja 2006, 08:47

Avatar użytkownika
Olcia
Rycerz forum
 
Posty: 1077
Dołączył(a): środa, 8 gru 2004, 15:57

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do :: film

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron