Dowcipy - reaktywacja

Tutaj można pisać o wszystkim i o niczym. Jeżeli to, co chcesz napisać nie pasuje do żadnej innej kategorii, właśnie tu powinno się znaleźć.

Postprzez BLAaa » czwartek, 2 mar 2006, 11:03

Avatar użytkownika
BLAaa
Uzależniony
 
Posty: 2349
Dołączył(a): poniedziałek, 2 sie 2004, 08:43
Lokalizacja: Z Kąta

Postprzez Candy » czwartek, 2 mar 2006, 21:03

Avatar użytkownika
Candy
Twardziel
 
Posty: 85
Dołączył(a): niedziela, 19 lut 2006, 13:10

Postprzez Candy » piątek, 3 mar 2006, 10:10

Avatar użytkownika
Candy
Twardziel
 
Posty: 85
Dołączył(a): niedziela, 19 lut 2006, 13:10

Postprzez PIOTRGAN » niedziela, 5 mar 2006, 12:13

Avatar użytkownika
PIOTRGAN
Ważniak
 
Posty: 250
Dołączył(a): środa, 23 lis 2005, 22:06
Lokalizacja: Z POD MIASTA

Postprzez Nuba » niedziela, 5 mar 2006, 16:06

Nuba
Rozgrzewa się
 
Posty: 21
Dołączył(a): sobota, 4 mar 2006, 19:19
Lokalizacja: taki pomysł

Dowcip

Postprzez Fisher_kg » niedziela, 5 mar 2006, 17:48

Fisher_kg
 

Postprzez Uri » poniedziałek, 6 mar 2006, 00:48

co to jest PiS?
kontynuacja "O dwóch takich, co ukradli księżyc": "Pier***ijmy im Słońce"
Ostatnio edytowano czwartek, 1 sty 1970, 01:00 przez Uri, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Uri
Weteran
 
Posty: 604
Dołączył(a): poniedziałek, 2 cze 2003, 12:16
Lokalizacja: Deep Space 9
Gadu-Gadu: 0

Postprzez Dreams » poniedziałek, 6 mar 2006, 08:17

Dr OETKER, TY [beeep]!

Miałem już dzisiaj nic nie pisać ale się [beeeeep] jak nigdy! Muszę
odreagować, sory za błędy i ogólny chaos, ale mam to w dupie.
Niech to [beep] strzeli, jeb[eeep] dr Oetker! No co mnie [beeep] podkusiło, żeby
kupić budyń z tej [beeeep] firmy?
Siedziałem sobie w domu, czytałem to i tamto, aż mnie nagle złapała
ochota
na budyń. A z pięć lat już tego gówna nie jadłem.
No się wziałem ubrałem, pobiegłem do sklepu
- Poprosze budyń.
- Proszę.
- Dziękuję.

Szybki powrót do domu.
Na opakowaniu napisane, że gotować mleko, potem wsypać, bla, bla, bla.
Zrobiłem jak kazali.
I co ?
I wyszło mi kakao! Rzadkie jak sraczka. Tego się nie da jeść. Jak te
pieprzone chamy mogą nazywać to coś budyniem i jeszcze chwalić się nową
recepturą?
Mam tego dość. Dość jeb[eeep] demokracji, kapitalizmu i calego tego
ścierwa,
która weszło do nas po \'89.
Chce takich budyniów jak za komuny!
W brzydkich opakowaniach, ale gęstych z takimi [beeeeep] grudkami!
I kisieli też chcę! Niedawno na własne oczy widziałem jak moja znajoma
PIŁA
kisiel! Jak można pić kisiel? Czy nasze dzieci już nie będą pamiętały, że
to
należy wyjadać łyżeczką, do której wszystko się lepi i na koniec trzeba
oblizać?
Kto mi zabrał szklane litrowe butelki z koka kolą? Komu one
przeszkadzały?
I mleko w butelkach i śmietana! A takie fajne kapsle miały...
Dlaczego teraz nawet wafelki prince polo są w tych cudnych opakowaniach
zachowujących świeżość przez pincet lat? Ja chce wafelków w sreberkach! I
nie tylko prince polo ale i Mulatków!
Jaki dziad [beeeeep] się zachodnią technologią, dzięki której teraz
wszystkie
cukierki rozpływają się w ustach, a nie tak jak kiedyś, trzeba je gryźć!?
No pytam sie, no!
[beeeep] mieć do wyboru setki rodzajów lodów i nie móc zdecydować się, na
jaki mam ochotę! Kiedyś były tylko bambino w czekoladzie i wszyscy byli
szczęśliwi, a jak rzucili casatte to ustawiała się kolejka na pół
kilometra.
Czy ktoś pamięta jak smakuje prawdziwa bułka? Nie, [beeep], nie tak jak w
waszych [beeeep] sklepach, napompowane powietrzem kruche gówna.
Prawdziwe bułki są twardawe, wyraziste w smaku, a najlepiej z prawdziwym
masłem, które wyjęte z lodówki jest niemożliwe do rozsmarowania! O
margarynie za komuny można było tylko pomarzyć, a jak była to taka
[beeep],
chyba "Palma" się nazywała.
Wielkie [beeeep] koncerny wy[beep] na amen z rynku moją ukochaną
oranżadę,
którą za młodu gasiłem pragnienie. I jej młodszą siostrę - oranżadkę w
proszku, której nikt nigdy nie rozpuszczał w wodzie, bo służyła do
wyjadania
oblizanym palcem. Nawet ukochane parówki mi za[beeeeeep], dziś już nie robi
się
takich dobrych jak kiedyś...
W telewizji dwa kanały, na każdym nic do oglądania. Teraz mamy sto
kanałów i
też nic nie ma. Możemy [beeeeeeep] pomarańcze, banany i mandarynki, a
kiedyś
jak przyszedłeś z czymś takim do szkoły, to cie "szefem" nazywali.
Fast foodów też nie bylo i każdy żywił się w brudnych budach z
hamburgerami
napakowanymi warzywami, zapiekankami z serem i pieczarkami i hod-dogami
nabijanymi na metalowe pale. Buła, parówa, musztarda! Nic więcej do
szczęścia nie potrzebowaliśmy.
[beeep] [beeeep] mać. A taką miałem ochotę na budyń!
Dreams
 

Postprzez EmDeKa » poniedziałek, 6 mar 2006, 09:29

EmDeKa
 

Postprzez BLAaa » poniedziałek, 6 mar 2006, 10:02

Avatar użytkownika
BLAaa
Uzależniony
 
Posty: 2349
Dołączył(a): poniedziałek, 2 sie 2004, 08:43
Lokalizacja: Z Kąta

Postprzez BLAaa » poniedziałek, 6 mar 2006, 10:03

Avatar użytkownika
BLAaa
Uzależniony
 
Posty: 2349
Dołączył(a): poniedziałek, 2 sie 2004, 08:43
Lokalizacja: Z Kąta

Postprzez PIOTRGAN » poniedziałek, 6 mar 2006, 20:36

Avatar użytkownika
PIOTRGAN
Ważniak
 
Posty: 250
Dołączył(a): środa, 23 lis 2005, 22:06
Lokalizacja: Z POD MIASTA

Postprzez kamila » wtorek, 7 mar 2006, 19:06

1) Idzie baba do lekarza, a lekarz też baba ( :mur: )
2) Tato! Tato! - wołają dzieci - Możemy sprzedać trochę twoich butelek i kupić chleb?
- Jasne... Ech... - rozrzewnił się ojciec. - Co wy byście, dzieci, jadły gdyby nie ja... (a ten mnie nie bawi :| )
kamila
Arcymistrz
 
Posty: 4036
Dołączył(a): wtorek, 3 sie 2004, 17:40
Lokalizacja: kołobrzeg
Gadu-Gadu: 0

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do :: hydepark

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości

cron