, po 2 h snu wstałam zjadłam, spóźniłam się do pracy i miałam głupawke, ale to wszytsko z przemęczenia.. ogólne zadowolenie, bo.. tri ti ti ti, takie czary mary się dzieją 
i głowa mnie nie boli
i załatwiłam co nie co
<prawie pod przymusem ale jest ok
> normalnie żyć nie umierać - jeszcze tylko dwie sprawy depczą mi po głowie ale to się z czasem wyjaśni 
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 20 gości