Chyba sięgnęłam dna.. Czas się wreszcie od niego odbić.... Tylko cho**** jak to zrobić..?
Jak tu się uczyć, kiedy w myślach jedna osoba non stop siedzi i nie chce się wynieść..? A miłe wspomnienia w tym wcale nie pomagają...
Cień pocieszenia przynosi mi myśl, że zawsze mogło być gorzej...
