
Dopiero był piątek i szalony imprezowy weekend, a już jest kolejny piątek i znów szaleństwa się zapowiadają
Chyba wolałabym żeby dni biegły wolniej, bo zaczynam być zasapana
I coraz bliżej do wyjazdu do Kołobrzegu, a jakoś wcale nie chce mi się Torunia opuszczać
A wczorajsza "spowiedź" chyba mi pomogła
To było takie podsumowanie wszystkiego co się wydarzyło w ostatnich tygodniach
Czuję się "duchowo oczyszczona", a to bardzo pozytywne na początku nowej drogi
Nie wiem jak sobie na niej poradzę.. bo to będzie takie życie bez mojego życia 
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości