tak sobie czytam i czytam Wasze posty i uśmiałam się - w pozytywnym znaczeniu

np. z Vibovitu, gdzie zjadaliście go z torebki, też tak robiłam, bo jakby inaczej.. suchary wojskowe, były pycha, gumy turbo, niestety szybko traciły smak, ale były niebem dla mego języka, kiedyś, zupa mleczna, którą zjadałam na śniadanie, obiad i kolacje, tylko to jadłam, dlatego teraz taka duża jestem
