Wirusy, trojany, spamboty itp. itd. to bardzo uciążliwe oprogramowanie, dla posiadacza zainfekowanego komputera oraz dla sieci w której ten komputer pracuje.
W naszej sieci coraz więcej jest komputerów, których właściciele nie mają pojęcia co się z nimi dzieje. Jeden zainfekowany komputer potrafi generować setki pakietów nawiązujących połączenie TCP (SYN) w ciągu sekundy (!), są to połączenia do serwerów poczty wychodzącej, taki komputer stara się rozesłać jak największą ilość maili.
Po pierwsze, taki proceder jest prawnie zakazany, po drugie takie ilości niepotrzebnych pakietów mogą skutecznie "zakorkować" łącze abonenta, po trzecie najczęściej komputery zainfekowane takimi wirusami trafiają na czarne listy spamerów, a w przypadku NATa (tak jak ma to miejsce w TKK) przez jednego użytkownika mogą ucierpieć inni.
W związku z powyższą sytuacją w naszej sieci zainstalowane jest oprogramowanie, które bardzo restrykcyjnie monitoruje ruch do serwerów poczty wychodzącej. Musi tak być, bo niektórzy pomimo moich telefonów nadal mają zarażone komputery i nic z tym nie robią. Takie osoby ostrzegam, że po drugim telefonie i braku reakcji (oczyszczenia komputera/przeinstalowania systemu) po prostu będzie odłączany dostęp do sieci - włączony zostanie ponownie po uporządkowaniu komputera.
Dlaczego tak? Ano dlatego, że innego wyjścia nie ma. Jeżeli ktoś używa programu pocztowego w sposób normalny to nic się nie powinno dziać i wszystko powinno działać jak należy. Jak ktoś ma kilka kont pocztowych, powinien w konfiguracji tych kont wpisać taki sam serwer SMTP - proszę sobie wybrać jaki (nie ważne czy z onetu, czy wp czy jakikolwiek inny). Tak trzeba postąpić w przypadku np. Outlook'a, program Thunderbird używa domyślnie tylko jednego serwera i w nim nie trzeba nic kombinować (polecam Thunderbirda - jest dużo lepszy od Outlooka i jest za darmo).