oj...to sie ostatnio naczytałam pseudonaukowych wypocin, aż z tego wszystkiego dostałam głupawki
Judith P. Butler - "Kłopoty z płcią: feminizm i obalenie pojęcia tożsamości", nie powiem, ciekawe, tylko po co używać tak zawikłanego, pokręconego języka? niby tekst po polsku, a czasem nie nadążałam za tokiem rozumowania i wypowiedzi autorki
Paul Ricoeur - "O sobie samym jako innym", tak, tak... całkiem interesujące, tylko dość ciężkostrawne
no ale Paul de Man - "Pojęcie ironii", jest u mnie na pierwszym miejscu
iście filozoficzny "bełkot", ale całkiem zabawny, uśmiałam sie
(nie uwłaczając autorowi, bo czytało sie naprawdę fajnie
)