Wstałam, z deczka nie wiem co się dzieje, nawet jakieś dziecko mi przebiegło przed oczyma , kawy i jedzenie, to jest coś czego teraz potrzebuje i śpiewam sobie "I'm like a bird, I only fly away, I don't know where my soul is" to dodaje mocy
jak przez caly tydzien lalo,wialo i blona zaczela miedzy palcami wyrastac ,tak dzisiaj...sloneczko, blekitne niebo, ciepelko...akurat dzisiaj robie grilla. Dziekuje ci pogodo, bo zadnej innej opcji nie mialam nastroj fantastico, mimo,ze w pracy od 07:00
Mialem mokra koszulke bo zasuwam jaki dziki osiol, fakture podpisywalem dlugopisem w rozowej obudowie i sluchalem jak Kestowicz spiewa z Pankracym "Cztery Lapy"