Idąc za interpretacją "Wspólnoty" nr 10 z 11.03.2006 roku Dżega - Matuszczak popełniła karygodny falstart.
cyt." Jeżeli teoretycznie byśmy przyjęli, że radny złożył oświadczenie w terminie bez wypełnienia poszczególnych rubryk, przewodniczący powinien wezwać go , aby wyjaśnić, dlaczego tak się stało i powiadomić, że ma możliwość złożenia korekty, w której może uzupełnić braki. Powinien też poinformować taką osobę o konsekwencjach niezłożenia korekty...................Należy w tym miejscu podkreślić, że przewodniczący rady dokonujący analizy oświadczeń majątkowych nie ma możliwości żądać od radnego, który źle wypełnił formularz oświadczenia lub też pominął niektóre rubryki złożenia korekty. Może go jedynie poinformować o takiej możliwości.Jeśli radny tego nie uczyni, przewodniczący powinien zawiadomić kierownika USC, który podejmie dalsze kroki. Rola przewodniczącego rady kończy się na tym. Sam nie może podejmować żadnych kroków w celu wyjaśnienia.
Należy niezapominać o szczególnym upolitycznieniu rady, nomen omen przez przewodniczącą rady , która powinna stać na straży prawa, sprawiedliwości i równości wobec wszystkich radnych. Czy tak było i jest.... słów brakuje.