Jestem po 3 godzinach snu

W tym momencie nadszedł kryzys... wypiję mocną kawę... nigdy w życiu mi jeszcze nie pomogła, ale zawsze musi być ten pierwszy raz

Może dzisiaj
Wogóle to był dzień z atrakcjami

Nie zabrakło jednak przerażająco - smutnych sytuacji

Teraz zbliża się wieczór i jest kilka planów. Najpierw film, a potem babskie pogaduchy
Wczoraj padło stwierdzenie, że fajnie byłoby zebrać naszą gimnazjaną klasę i zrobić sobie taki wspominkowy wypad

Koleżanki tak się na to nakręciły, że teraz odchodzi akcja 'dzwońta do kogo tylko możeta'

Dlaczego przeczuwam, że to będzie jedna wielka klapa?

Albo zbierze się z 6 osób... same babki

Może to i lepiej... i tak nie byłoby na tym spotkaniu tej najważniejszej dla mnie osoby, za którą najbardziej tęsknię... której najbardziej mi brakuje

A bez niej to spotkanie klasowe nie miałoby dla mnie sensu
Idę po kawę
