Skk Kotwica Kołobrzeg

Wszystko co dotyczy sportu na różnych szczeblach, od światowego do podwórkowego. Jeżeli masz ciekawe informacje i chcesz się nimi podzielić - to właśnie tutaj możesz o tym napisać.

Postprzez EKG » środa, 18 paź 2006, 19:05

Avatar użytkownika
EKG
Ważniak
 
Posty: 294
Dołączył(a): sobota, 11 mar 2006, 14:22
Lokalizacja: JAKOTAKO

Postprzez Mafi » środa, 18 paź 2006, 19:15

Avatar użytkownika
Mafi
Gwiazdor
 
Posty: 1634
Dołączył(a): piątek, 14 maja 2004, 21:01
Lokalizacja: Kołobrzeg
Gadu-Gadu: 5335991

Postprzez Hong » środa, 18 paź 2006, 19:17

Avatar użytkownika
Hong
Twardziel
 
Posty: 87
Dołączył(a): poniedziałek, 2 paź 2006, 11:01
Lokalizacja: od zawsze K-g

Postprzez Pigul » środa, 18 paź 2006, 23:05

niech mi tylko ktos wyjasni czemu po 100% rzutowce sciaga sie Raczynskiego. Pozniej na kilka minut na koniec wpuszcza sie Macieja i razem z Pawlem gonia Polpak. Ale wtedy juz bylo za pozno.
Avatar użytkownika
Pigul
Twardziel
 
Posty: 98
Dołączył(a): wtorek, 3 cze 2003, 07:32
Lokalizacja: Z Miasta
Gadu-Gadu: 0

Postprzez EKG » czwartek, 19 paź 2006, 18:44

Avatar użytkownika
EKG
Ważniak
 
Posty: 294
Dołączył(a): sobota, 11 mar 2006, 14:22
Lokalizacja: JAKOTAKO

Postprzez Pisak » piątek, 20 paź 2006, 12:28

bedzie lepiej chlopaki musza sie zgrac. zobaczcie ile gralismy sparingow malutko.
kotwa ma rowny sklad Marko mie zadziwia w zeszlym sezonie blyszczal walczyl gral nawet i zdobywal punkty kulejac to jest moj zawodnik
Avatar użytkownika
Pisak
Rozgrzewa się
 
Posty: 19
Dołączył(a): czwartek, 5 paź 2006, 13:57

Postprzez fern » piątek, 20 paź 2006, 17:54

fern
Ważniak
 
Posty: 279
Dołączył(a): poniedziałek, 2 cze 2003, 13:38

Postprzez Martius » środa, 25 paź 2006, 20:24

Avatar użytkownika
Martius
Mieszka tu
 
Posty: 881
Dołączył(a): środa, 1 lut 2006, 22:27
Lokalizacja: +o1
Gadu-Gadu: 3816630

Postprzez Stavro » czwartek, 26 paź 2006, 09:53

Marcin Rycak, http://www.kotwica.e-basket.pl

Będąc od wielu lat kibicem Kotwicy, i jednocześnie mieszkając obecnie w Warszawie wybrałem się na pojedynek stołecznej Polonii z moją ukochaną drużyną. Miałem gdzieś głęboko zakodowany obraz naszej gry po spotkaniu z AZSem Koszalin, gdzie nasi idole walczyli, wyglądali na dobrze przygotowanych fizycznie, a co chyba ważniejsze psychicznie do rywalizacji na trudnych terenach rywali. Jak to zwykło bywać podczas spotkań Polonii, w hali "Koło" panowała piknikowa atmosfera, na trybunach zasiadło blisko 200 Kibiców, a sektor dla Klubu Kibica gospodarzy wypełnili spragnieni fani w... garniturach, którzy pędząc prosto z pracy nie zdążyli przywdziać klubowych barw. Poznając powoli warszawski pęd życia, ów obraz wcale mnie nie zdziwił. Niestety, atmosfera trybun jak lawa na miasto, przelała się na naszych "grajków". Pisze "grajków", bo tego wieczoru nic więcej o grze Panów w trykocie Kotwicy napisać się nie da.

Przerażali nieporadnością w grze. Nasi rozgrywający kompletnie nie mieli pomysłu na rozbicie szczelnej strefy. Zarówno Brandun Hughes, jak i Jarett Howell gubili się przy większym nacisku graczy obwodowych gospodarzy. Naszym silnym punktem w obecnym sezonie miała być duża siła ognia za linii 6,25. Nic z tego. Po ładnej trójce Tomasza Mrożka na początku widowiska przez małe "w", ten element w naszym wykonaniu nie istniał. Zawiedli Sebastian Machowski, a głównie ten na które najbardziej liczyliśmy, Grzegorz Arabas. Wszystko zgodnie z porzekadłem, jak nie idzie to nie idzie... i nie szło do samego końca. W takiej sytuacji zostaje jedno rozwiązanie, którego nie omieszkaliśmy spróbować - zagrania do centra. Osamotniony Bigus, z nieznanych mi przyczyn Augustinas Vitas nie wyszedł na parkiet, co chwile był obdarowywany podaniami, raz celnymi częściej nie, i ciągnął jakoś tą naszą grę. Mariusz Karol, nad wyraz spokojny, chyba nieco onieśmielony w roli gości, nie mógł sobie poradzić, bo... i przy tym wątku chciałbym się na chwilę zatrzymać. Uważam, że dużo winy spada właśnie na barki naszego szkoleniowca. Robił, według mnie, nietrafione zmiany. Nie potrafił mobilizująco wpłynąć na naszych koszykarzy. Trzymał przez większą cześć meczu na ławce rezerwowych Mrożka, przy słabej grze Machowskiego. Nie wpuścił ani na moment Marko Djuricia, a dał pograć kompletnie zagubionemu Avlijasowi. Dopiero pod koniec spotkania zrozumiał, że zaciąg za granicy dzisiaj jest zupełnie bez formy i pomysłu. Wpuścił Macieja Raczyńskiego, dał więcej minut Pawłowi Kikowskiemu, i dopiero wtedy ujrzałem, co to znaczy walka KOTWICZAN, co to znaczy honor sportowca, duma i wiara w zwycięstwo.

Niestety wstydziłem się dzisiaj za moją drużynę, drużynę która nie była drużyną, a jedynie zbieraniną szemrzących coś pod nosem dżentelmenów.



Avatar użytkownika
Stavro
Rycerz forum
 
Posty: 1134
Dołączył(a): czwartek, 8 wrz 2005, 16:32
Lokalizacja: z piekła

Postprzez Flo » czwartek, 26 paź 2006, 16:19

Avatar użytkownika
Flo
Arcymistrz
 
Posty: 3981
Dołączył(a): czwartek, 2 lut 2006, 10:58
Lokalizacja: pod spodem
Gadu-Gadu: 0

Postprzez EKG » czwartek, 26 paź 2006, 21:47

Avatar użytkownika
EKG
Ważniak
 
Posty: 294
Dołączył(a): sobota, 11 mar 2006, 14:22
Lokalizacja: JAKOTAKO

Postprzez Flo » czwartek, 26 paź 2006, 21:47

Avatar użytkownika
Flo
Arcymistrz
 
Posty: 3981
Dołączył(a): czwartek, 2 lut 2006, 10:58
Lokalizacja: pod spodem
Gadu-Gadu: 0

Postprzez EKG » piątek, 27 paź 2006, 21:29

Dziwny termin ale z tego co się dowiedziałem spowodowane jest to transmisją telewizyjną. BĘDZIEMY W TELEWIZJI !!!!!!!!! [smilie=mbounce.gif]
Avatar użytkownika
EKG
Ważniak
 
Posty: 294
Dołączył(a): sobota, 11 mar 2006, 14:22
Lokalizacja: JAKOTAKO

Postprzez kazió » sobota, 28 paź 2006, 01:26

kazió
V.I.P
 
Posty: 464
Dołączył(a): środa, 4 cze 2003, 18:39
Lokalizacja: Wolne Miasto

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do :: sport

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości