ja jeszcze nie śpię, ale własnie sie zbieram
coś tam se pisałam i tak mnie jakoś zmuliło, że już mi się odechciało wszystkiego, w dodatku wena mnie opuściła
ale co tam, nastrój jest dobry, żeby nie rzec - bardzo dobry, oby tylko nic sie nie zmieniło w pewnej sprawie...jest jak za starych, dobrych czasów...aż łezka sie w oku kręci na wspomnienie
nie wiedziałam, że one jeszcze wrócą...a jednak. tak mi jakoś fajnie
