... nerwy w konserwy... medytacje... ziołka i inne takie są zupełnie zbędne jak ma się z kim wyskoczyć po pracy na kawę...

... jak ma się komu ponarzekać wieczorem do słuchawki...

i do tego wolne mieszkanie by zafundować sobie
"zakład odnowy biologicznej"
... jest "elegancko"...

... nareszcie po wewnętrznych walkach odzyskałam święty spokój... nabrałam dystansu i jest gitara
...a jutro już piątek ...
oj... będzie bal... oj... będzie bal ...
i tym optymistycznym akcentem kończymy ten uroczy dzień
Ps.
KAMILA - a co masz do stracenia nawet jak sobie nie poradzisz ? prócz tego, że
zapiszesz to na poczet kolejnych dośwaidczeń jakich należy unikać 
głowa do góry dziewczyno z Titanu... przecież kiedyś musi być wreszcie z górki ...
