W końcu wszyscy doskonale wiemy z inicjatywy której partii politycznej owa MRM powstała.
Dębiec szuka we wszystkim dziury w całym - choćby propozycja by nazwać ją Uczniowską Radą Miejską. Owszem, poniekąd miał racje (chodziło o punkt dotyczący możliwości pozbawienia radnego mandatu), ale jego propozycja o usunięciu tego punktu była absurdalna. Sam byłem autorem wstępnego projektu Statutu wzorując się przy tym na doświadczeniach innych Młodzieżowych Rad Miejskich w Polsce i tam w końcu doskonale funkcjonują te ciała.
Myślę, że póki MRM nie zacznie działać to dajmy mu szansę i nie wszczynajmy politycznych animozji.