Nie za bardzo chce mi się wracać na uczelnie.
Znowu wielkie masto, znowu zimne obiady jedzone wieczorami w samorności, znowu nauka!
No i styczeń! Koło za kołem! Zaliczenie za zaliczeniem! Sesja! Pierwsza sesja!
Czy Ja to wszystko przeżyje!?
Chcę już wiosnę! Chcę wakacje! Chcę nie mieć wiecej problemów!


A co! Pierwszy powazniejszy egzamin z ekonomii (mam nadzieje, ze ostatni) 11 stycznia!