Powoli przestaje mi się to wszystko podobać...
Zepsułam dwa ciasta.. Spaliłam obad i wode na herbatę... Jak ja się teraz rodzinie na oczy pokarzę... Mistrzyni od domowych obiadków i pysznych zaskakujących ciast...
miałam dziś ciekawy dzień.. ale już się kończy.. a szkoda... i jutro święta... jeszcze tylko spakuje prezent dla mamy i ide spać.. (czyli ee... po 2? )