To był dziwny dzień..Najpierw obrona, potem cudowne przyjecie-niespodzianka (ponoć mialam niezłą minę), następnie poszukiwanie pogotowia weterynaryjnego, w międzyczasie wypadek samochodowy z udziałem trzech aut. Nic się nie stało, tylko trochę kark boli..tak, to był dziwny dzień, zakończony słodkim całusem
