wg, Niezależna.pl, 14-05-2010 15:44
Dziś w redakcji "Gazety Polskiej" pojawiła się Żandarmeria Wojskowa. Kierownictwo tygodnika wydało żandarmom części Tu-154, który rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem. Przypomnijmy, że elementy te leżały niezabezpieczone na miejscu katastrofy.
W uzasadnieniu "Postanowienia o żądaniu wydania rzeczy" (dokument, na którego podstawie Żandarmeria przejęła elementy) czytamy: "Przedmioty te mogą mieć istotne znaczenie dowodowe w prowadzonym śledztwie". Mamy więc kolejny dowód na olbrzymie zaniedbania ze strony władz polskich i rosyjskich. Dodajmy, że na miejscu katastrofy wciąż znajdują się wiele innych części samolotu.
Oto "Postanowienie o żądaniu wydania rzeczy":
