Z tego co widzialam pod Konsulatem w Toronto to bym ocenila, ze srednia wieku byla 50 lat.
Poza tym na 200sto tysieczna Polonie Toronta glosowalo 4 tys, 3000+ na Kaczynskiego a 600+ na Komorowskiego.
W Chicago glosowalo tylko 17tys a tam Polonia jest chyba milionowa.
Ja w tym roku nie glosowalam.
Uwazam, ze Kaczynski jest w stanie zapewnic wiekszy dobrobyt klasie sredniej i biednej, Komorowski natomiast tym co juz dzis duzo maja.
Kazdy wiec powinien zadecydowac sam. Jest demokracja... glosowac powinno sie dla siebie. Mojego dobrobytu nie zmieni ani Komorowski ani Kaczynski bo w kraju mnie nie ma... stad taka jest moja decyzja...
Poza tym, to co ja czytam na kompie wiekszasc polakow w Polsce tez moze wiec pozostawiam wybor wam.... "jak sobie poscielicie tak sie wyspicie..."