W szkołach do których chodziłem panował terror

To jest kawałek forum dla ludzi którzy mają coś do powiedzenia na tematy polityczne, społeczne czy gospodarcze. Masz ciekawe poglądy, chcesz się podzielić swoimi przemyśleniami, skomentować wydarzenia z kraju lub świata, proszę bardzo...

Postprzez killer » piątek, 4 sty 2008, 21:43

Cóż...Pan Rzecznik błysnał...i tak jak błysnał powinien zgasnąc!
Pisanie tu o niedofinansowaniu szkolnictwa i niewyedukowanych nauczycielach to nieporozumienie tego samego kalibru co pomysły RPO.
Dzieci na te chwilę od najmłodszych lat nie maja chęci do nauki, nie maja ochoty na pogłebianie wiedzy, zgłebianie świata w każdym jego aspekcie...W większości rosnie młodziez płytka i niemotliwa, bez wiedzy o świecie, ludziach, historii, potrafiąca jedynie rządzić na gg i innych wirtualnych bytach...albo po zastosowaniu "polepszaczy"
Nie uważam, żeby metody wychowawcze czy tez edukacyjne na przełomie lat 80`tych i 90`tych były złe, okrutne i zacofane. Obecna tolerancja, rozdmuchane prawa ucznia i obowiązki naczuczycieli, umowy z uczniami tworzą w szkole farsę bez względu na to czy to podstawówka,gimnazjum czy liceum.
Pan Rzecznik, winien raczej zając sie tym co jest naprawde złe w naszym kraju!
killer
Ważniak
 
Posty: 214
Dołączył(a): piątek, 29 gru 2006, 21:32
Lokalizacja: Miasto i Wieś

Postprzez Uri » niedziela, 3 lut 2008, 14:38

osobiście jestem zdania że skrajne przymuszanie młodych uczniów to wielkiego wysiłku tak po prostu, z urzędu, ma raczej mierne skutki. to czego potrzebują naprawdę to osobistego zainteresowania przedmiotem, to właśnie wtedy naprawdę się uczą. odwalanie "słupków" jest ostatecznie nieproduktywne gdyż ma spore szanse na nastawienie ucznia "przeciwko" przedmiotowi, który odczuwa jako narzucone mu jarzmo. jakkolwiek w niektórych przypadkach (np. matematyka) praktyka czyni mistrza, w innych przedmiotach (jak np. fizyka) zalanie ucznia zadaniami o kulce staczającej się po równi pochyłej jest bardziej metodą wypełniania czasu zajęć niż próbą zachęcenia go do zgłębienia tematu.
prace domowe i "odpytki" nie są receptą na zaangażowanie uczniów. można by je zastąpić np. obserwacją doświadczeń, stosowaniem wiedzy w pracy zespołowej, nagradzaniem za własną inicjatywę, przedstawianiem jakichś "nowinek" z zakresu przedmiotu, cokolwiek.
Avatar użytkownika
Uri
Weteran
 
Posty: 604
Dołączył(a): poniedziałek, 2 cze 2003, 12:16
Lokalizacja: Deep Space 9
Gadu-Gadu: 0

Poprzednia strona

Powrót do :: wydarzenia, opinie, komentarze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron