przez Demurrer » czwartek, 17 maja 2007, 13:55
Policja niemiecka oceniła, że według ich procedury karnej zajęcie serwera jest dopuszczalne. Powtarzam więc, nie mów że Europa się będzie śmiać, skoro według czołowego kraju tej „postępowej” Europy dowody na złamanie prawa były na tyle mocne, że należało zabezpieczyć serwer. Nie przesądzając oczywiście końcowego rozstrzygnięcia. Niemcy nie podjęliby tej akcji, bo Polska chciała, ale dlatego że Polska chciała i uzasadniała to odpowiednio i uzasadnienie to w świetle prawa niemieckiego pozwoliło na podjęcie działań przez Policję. Gdzie tu jest więc ośmieszanie się Polski w Europie? A może według Ciebie niemieckie prawo nie należy do europejskiego kręgu kultury prawnej?
Po drugie, takie akcje inicjuje FOTA i inne prywatne organizacje zrzeszające dysponentów praw autorskich,. I moim zdaniem tu jest właśnie dużo większe niebezpieczeństwo, o którym co raz więcej się pisze, że następuje tzw. prywatyzacja polskich organów ścigania, które działają niejako na zlecenie prywatnych podmiotów. Taka tendencja utrzymuje się od kilku lat. Nie dostrzegasz więc istoty problemu, a widzisz tylko swoje obsesje.
Co do meritum, to oczywiście nie zgadzam się z tak daleko idącą skutecznością praw autorskich. Ale nie wypowiadałbym się tak jednoznacznie jak Ty odnośnie wyśmiewania ewentualnych racji FOTA. Uważam natomiast, że bardziej w kierunku ewentualnych roszczeń cywilnoprawnych to powinno iść, jeśli już, a nie prawa karnego.
W każdym razie zwróć uwagę na następujące kwestie, które jedynie zasygnalizuję. Po pierwsze tłumaczenie utworu lub jego części skutkuje powstaniem utworu zależnego - opracowania (który nota bene też jest chroniony prawem autorskim).
Aby jednak stworzyć utwór zależny należy mieć zgodę autora oryginału. Myślisz, że taką zgodę posiadali? Wobec braku takiej zgody może powstać odpowiedzialność cywilna. Nie wiem, natomiast czy podpada to akurat pod następujący artykuł prawa autorskiego, konstruujący odp. karną.:
Dialogi są częścią utworu (filmu), a ich tłumaczenie jest opracowaniem. Umieszczanie na stronie może być potraktowane jako rozpowszechnianie. A teraz sobie wszystko poskładaj.
Oczywiście to jest wykładania na potrzeby tej dyskusji , tj. nie twierdzę, że złamali prawo karne, ale że można próbować dokonać takiej wykładni, która ich obciąży. Ostatecznie zadecyduje o racjach sąd.
W każdym razie jest o czym dyskutować, a im mniej się na ten temat wie, tym lepiej wypowiadać oględne sądy.