Strona 1 z 5
alimenty

Napisane:
środa, 11 kwi 2007, 20:26
przez killer
jest w kodeksie karnym przepis mówiący o tym, ze kto uchyla sie od łożenia alimentów ustalonych np. przez sąd podlega karze pozbawienia wolności.
generalnie powinien to byc bat na wszystkich cwaniaków nie płacących alimentów na swoje pociechy.prokuratorzy jednak umarzają postepowania bo jesli delikwent wpłaci choć 1 zł to juz nie ma sytuacji uporczywego uchylania się od łożenia na utrzymanie...
zajmują sie pierdołami w prokuraturze, głupotami jakich mało- te sprawy załatwiają poprez odmowę wsczęcia dochodzenia. powinni sie powaznie zając tysiącami kobiet które nie mają za co utrzymac dzieci bo ojcowie robią wszystko żeby nie płacić alimentów a komornicy olewaja sprawy egzekucji świadczen alimentacyjnych.
macie jakies doświadczenia w tym temacie?

Napisane:
czwartek, 12 kwi 2007, 10:45
przez Tisaja
Zdecydowanie nasz rząd powinien sie tym zająć.
Uważam, że dziecko niezależnie od tego czy zostaje przy mamie, czy tacie powinno mieć zapewnione absolutnie wszystko. Absolutnie.
Rodzić, który sprawuje opiekę nad dzieckiem nie powinien być zmuszany do walki o pieniądze, jeżeli drugi nie potrafi być w porządku i uchyla sie.
Swoją droga to żenujące. Każdemu z rodziców powinno zależeć na dobru dziecka.
Moim zdaniem rodzic mający zasądzone alimenty ( przeważnie ok 400zł )powinien prócz tego podjąć obowiązek płacenia za wszelkie zajęcia dodatkowe swojej pociechy, dokładać lub dbać o jego ubiór,wyposażenie szkolne, wycieczki, itp.
Wiem, ze mój pogląd jest kontrowersyjny... często słyszę, że przesadzam i alimenty , to wszystko, co jest obowiązkiem.
Nie zgadzam sie z tym.
Nasz rząd jednak powinien przynajmniej kwestie alimentów załatwić raz na zawsze, aby oszczędzić osobom pozostającym z dzieckiem problemów i upokorzeń łażenia po sadach i walki o coś , co im sie należy. Nie brakuje bowiem ludzi pozbawionych skrupułów i unikających podstawowych obowiązków.
A bezkarność odbija sie przede wszystkim na dzieciach. A to jest niedopuszczalne.

Napisane:
czwartek, 12 kwi 2007, 10:57
przez Mafi

Napisane:
czwartek, 12 kwi 2007, 15:30
przez McCool

Napisane:
czwartek, 12 kwi 2007, 16:02
przez abebe

Napisane:
czwartek, 12 kwi 2007, 16:12
przez Tisaja

Napisane:
czwartek, 12 kwi 2007, 16:16
przez Mafi

Napisane:
czwartek, 12 kwi 2007, 16:34
przez Flo

Napisane:
czwartek, 12 kwi 2007, 16:43
przez Tisaja
Powtórzę z doświadczenia i autopsji....
Żyłam w takim związku(9 lat), gdzie facet miał dziecko... ... i szlag mnie trafił, kiedy dowiedziałam sie, ze Młody chodzi na angielski ,natomiast nie chodzi na basen i koszykówkę, choćby chciał, bo jego mamy na to nie stać...
Ona sie nie upomniała, a Młody w jakimś stopniu cierpiał z tego powodu...
Dopiero po rozmowie z nim sie dowiedziałam... i nie dopuściłam więcej do takich sytuacji.
Jestem też z rodziny rozbitej i nie raz nie pojechałam na wycieczkę, bo mojej mamy nie było stać... a "tatuś" sie nie kwapił twierdząc "płace alimenty".
To jest życie, a życie składa sie z przyjemności i obowiązków...
A dzieci nie biorą sie znikąd... i to one są priorytetem...
Odpowiedzialność za ich szczęście i rozwój leży po obu stronach...
Dlatego alimenty... to nie wszystko...

Napisane:
czwartek, 12 kwi 2007, 17:09
przez Flo
jak bym alimenty przyrownal do tekstu "bierz i nie zawracaj mi dupy" a to co pisze Tisaja to jest "masz i nie boj sie prosic o jeszcze, oczywiscie w miare mozliwosci"
To juz kwestia jakim czlowiekiem jest placacy alimenty delikwent, jeden nie da nic, drugi da tyle ile wyliczone a trzeci da ponad miare, nawet jak sam nie ma.

Napisane:
czwartek, 12 kwi 2007, 18:18
przez Vin

Napisane:
czwartek, 12 kwi 2007, 18:25
przez Mafi

Napisane:
czwartek, 12 kwi 2007, 18:38
przez Mafi

Napisane:
czwartek, 12 kwi 2007, 19:00
przez Agunia

Napisane:
czwartek, 12 kwi 2007, 19:17
przez killer