Ryszard Kapuściński nie żyje

[rysio]

[pan_od_muzyki]

kolejny wielki Polak odszedl.... [*]

[QB]

niestety coraz mniejsza staje sie nasza elita, najwieksi odchodza a nastepców ani widu ani słychu, szkoda wspanialego pisarza ale przede wszytskim szkoda dobrego człowieka.

Rysio przeczytasz, ukoniczył Lapidarium VI które w krótce powinno sie ukazac

[rysio]

W Bazylice Świętego Krzyża trwają uroczystości pogrzebowe wybitnego pisarza i reportażysty Ryszarda Kapuścińskiego. Mszy świętej w intencji zmarłego przewodniczy prymas Polski, kardynał Józef Glemp. Przed mszą zebrani w Bazylice odmówili różaniec w intencji zmarłego w ubiegły wtorek Ryszarda Kapuścińskiego. Przy trumnie przykrytej biało-czerwoną flagą wartę honorową pełnią żołnierze Wojska Polskiego. W mszy biorą udział - obok najbliższej rodziny zmarłego i jego przyjaciół - licznie zgromadzeni przedstawiciele świata kultury oraz mieszkańcy Warszawy, miłośnicy twórczości Kapuścińskiego. Prezydenta reprezentuje podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, Ewa Junczyk-Ziomecka, obecny jest także minister kultury i dziedzictwa narodowego, Kazimierz Michał Ujazdowski.

"Pokochał trzeci świat"

Prezydent zwrócił uwagę, że aby zrozumieć świat, Ryszard Kapuściński niestrudzenie podróżował do każdego człowieka, do innego. Nigdy nie zamknął się w ksenofobii kulturowej, nie wytyczał miedzy, nie wzniósł żadnego muru. Podkreślił, że być może dopiero teraz odczuwamy światowy wymiar naszego rodaka z Pińska. Lech Kaczyński zaznaczył, że odchodzi wielki Polak, którego wielkość polegała na tym, iż pokochał trzeci świat - opuszczonych, poniżonych, odtrąconych. Zwrócił uwagę, że odchodząc tak daleko od swojego źródła w Pińsku, pokonywał nie tylko geograficzną przestrzeń, ale i komunikacyjną między ludźmi.

Pożegnanie osoby niezwykłej

Ksiądz Piotr Pawlukiewicz powiedział w homilii, że Ryszard Kapuściński był człowiekiem bardzo ważnym dla wielu osób, które noszą w sobie jego myśli i jego postrzeganie świata. Podkreślił, że wszyscy byliśmy i jesteśmy zachwyceni jego książkami, reportażami, korespondencjami i refleksjami z podróży. Ksiądz Pawlukiewicz zaznaczył, że twórczość zmarłego była autentyczna i wnikliwa. Dodał, że pisarz pozwalał każdemu człowiekowi pozostawać sobą, posiadać swoje postrzeganie świata, swoje poglądy i swoją odmienność. Duchowny podkreślił, że świadczyło to o pokorze dziennikarza, który oparł się pokusie stwarzania i narzucania własnej wizji rzeczywistości. Ksiądz Piotr Pawlukiewicz powiedział też, że Ryszard Kapuściński przez całe życie uczył się języka ludzi i narodów. Dodał, że tak czyni człowiek mądry. Zanim się odezwie, nazwie, zdefiniuje, pierw pragnie poznać i pokornie wysłuchać wszystkiego, co go otacza. Duchowny podkreślił też, że jest to pożegnanie osoby niezwykłej. Dodał, że świadczy o tym fakt, że mszy żałobnej przewodniczy Prymas Polski, uczestniczą w niej przedstawiciele władz, a trumnę otaczają profesorowie, twórcy, dziennikarze oraz ci, którzy zgromadzili się z najszczerszego pragnienia serca, by oddać cześć zmarłemu człowiekowi pióra.

Dziękujemy Bogu za człowieka, który tak bardzo rozsławił na świecie dobre imię Polski. Jego nazwisko stało się najlepszą wizytówką naszego kraju. Był ambasadorem polskiej kultury, jednym z najbardziej poczytnych polskich pisarzy na świecie - powiedział ksiądz Pawlukiewicz. (al)

link do artykułu