Polska krajem idiotów, czyli mobbing po francusku

To jest kawałek forum dla ludzi którzy mają coś do powiedzenia na tematy polityczne, społeczne czy gospodarcze. Masz ciekawe poglądy, chcesz się podzielić swoimi przemyśleniami, skomentować wydarzenia z kraju lub świata, proszę bardzo...

Polska krajem idiotów, czyli mobbing po francusku

Postprzez Stavro » środa, 8 lis 2006, 09:53

Rusza pierwszy w Polsce proces o mobbing, w którym pokrzywdzone są władze firmy




Pozew do warszawskiego sądu złożył Jacek Tarkowski, były członek zarządu Lafarge Gips sp. z o.o. Domaga się ponad 700 tys. zł "zaległej odprawy", odszkodowania i zadośćuczynienia za utratę zdrowia. Świadkami są m.in. jego koledzy z zarządu. - Chodzi o upokorzenia, które musieli znosić polscy pracownicy. Od szefa [był nim Francuz Jean Michel Desmoutier] słyszeliśmy o "głupim polskim prawie", "polskiej inteligencji", o "kraju kurczaków, czytaj idiotów", a to, co robili Polacy, było z definicji "shit". Zamiast rozwoju miałem poniżanie, szpital i zablokowaną karierę - uważa Tarkowski.

Lafarge to francuski koncern działający w branży budowlanej. Ma filie w ponad 70 krajach, zatrudnia ok. 80 tys. pracowników. W Polsce prowadzi interesy przez kilka spółek. Tarkowski zaczął pracę w jednej z nich w lutym 2001 r. na stanowisku kierownika dostaw, potem był m.in. dyrektorem pionu obsługi klienta, aż awansowano go na członka zarządu.

- Każdego roku dostawałem premię za wyniki. W latach 2001 i 2004 Nida Gips należała do czołówki europejskich firm, jeśli chodzi o osiągnięcia logistyczne, za które odpowiadałem. Dostawałem nagrody w międzynarodowych konkursach. Z drugiej strony moje osiągnięcia były wyśmiewane w centrali. Tym procesem chcę udowodnić, że nie można bezkarnie podważać kompetencji pracowników. Tym bardziej że kluczem dla prezesa był podział narodowościowy - zaznacza.

O uprzedzeniach szefa opowiadają też inni członkowie zarządu Lafarge Gips. - Niestety, moje doświadczenia są podobne do pana Tarkowskiego. "Polska logika", "zrobię wam koniec kokosowej republiki" - takie zwroty były codziennością. To denerwuje tym bardziej, kiedy firma chwali się wysoką kulturą organizacyjną. Moje odejście było efektem eskalacji takiego właśnie zachowania - mówi jeden z byłych członków zarządu.

Inny z byłych pracowników dodaje: - Z czasem atmosfera stała się nie do wytrzymania. Kierownictwo firmy to często ludzie ściągnięci do pracy przez headhunterów, doświadczeni i odporni. Ale w pewnym momencie odeszło wiele osób z zarządu i spora część menedżerów najwyższych szczebli.

Jacek Tarkowski złożył wypowiedzenie w ubiegłym roku. Rozwiązanie umowy o pracę (z powodu mobbingu) podpisał mu sam prezes Desmoutier. Dziś Desmoutier nie pracuje już w Polsce (w Lafarge zajmuje stanowisko dyrektora strategii i Ameryki Łacińskiej). Tarkowski został sekretarzem Polskiego Stowarzyszenia Menedżerów Logistyki.

Jak firma tłumaczy się z zarzutów? Dostaliśmy oświadczenie: "Spółka w duchu troski o zasady, którym hołduje, rozpoczęła wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. Skrupulatne i rzeczowe wyjaśnienie wszelkich okoliczności sprawy jest procesem złożonym i długotrwałym ze względu na fakt, iż znaczna część osób pracujących w Spółce w latach 2001-2005, które mogą dostarczyć potrzebnych informacji i wyjaśnień, kontynuuje obecnie karierę poza Spółką".

Termin pierwszej rozprawy wyznaczono na 14 listopada.
Avatar użytkownika
Stavro
Rycerz forum
 
Posty: 1134
Dołączył(a): czwartek, 8 wrz 2005, 16:32
Lokalizacja: z piekła

Powrót do :: wydarzenia, opinie, komentarze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron