nie sądzę, by miało dla zwolenników RM jakieś znaczenie, że epatowanie niepełnosprawnością Madzi jest ultra niesmaczne. Dla środowiska rydzykowego krytyka jest jak powietrze. Nie mogą żyć, bez świadomości, że ktoś chce ich zniszczyć (czytaj - ktoś śmie nie być entuzjastą ichniego sposobu widzenia rzeczywistości).
co ma na celu? Wzbudzenie taniego wzruszenia - w kwestii estetycznej - kicz
kontrowersje budzi to, że działalność "ewangelizacyjna" RM jest bezdyskusyjnie niemoralna i tworzenie wizerunku "niewinnej", niepełnosprawnej dziewczynki, która będzie się modliła za swą okrutną, feministyczną oprawczynię (która jest tak brzydka, że nikt z nią nie chce założyć prawidłowej rodziny złożonej z mężczyzny i kobiety ) jest szyderstwem
skoro Madzia nie poczuła się urażona, to i nie powinno być sprawy