Strona 17 z 17

PostNapisane: środa, 10 paź 2007, 01:16
przez FiDo

PostNapisane: poniedziałek, 10 gru 2007, 14:41
przez Tisaja
Usta twoje się snują, usta twe się wodzą,
Jak dwa ptaki różowe, po mnie lekko chodzą,
Jak dwa światła natchnione, oczu dotykają,
Usta twe mnie zabrały, usta twe mnie mają.

Jak wyznania wstydliwe, jak szepty szalone,
Powtarzam w ustach twoje usta niezliczone,
Od uśmiechu w kącikach do smaku języka -
Usta twoje całują i świat cały znika.


(Kazimierz Wierzyński)

Re: Fajne Wierszyki.

PostNapisane: piątek, 18 kwi 2008, 19:49
przez rysio



A więc śniłam, że byłam dorosła!
Miałam szafy pełne ciemnych sukien,
karmiłam psy, hodowałam dziecko,
sądzono mnie
i byłam sądem.
Brałam proszki,
przebyłam śmierć ojców i dziadków,
robiłam drobne kombinacje, żeby przeżyć,
i duży huk, żeby przetrwać
Powoli
zapomniałam książek
i uczyłam się
ludzi.
Wreszcie i ty
przyszedłeś.
Oddaliśmy klucze komu trzeba,
spaliśmy na plażach,
nie chciałam
mniej.
Teraz, za karę, chodzę do pierwszej klasy,
nic nie rozumiem,
wczoraj w zeszycie postawiłam kleksa.

(aha - bym zapomniał: autor - Agnieszka Osiecka)

Re: Fajne Wierszyki.

PostNapisane: sobota, 17 maja 2008, 15:18
przez rysio
czwarta część poematu Ziemia Jałowa ; autor - t. s. elliot (tłumaczenie: Czesław C. Miłosz)

IV. Śmierć w wodzie


Phlebas Fenicjanin dwa tygodnie temu
Zapomniał krzyki mew i morza kołysanie,
I zysk, i stratę.

Skubały mu kości
Prądy szepczące i schodził w otchłanie,
Życie swoje powtórzył, gdy wzniósł się i spadł.
Wir wchłonął pamięć lat jego młodości.
Ktokolwiek jesteś, Żyd czy też poganin,
Ty, który kręcąc kołem słuchasz, jak wiatr grzmi
Zważ: i Phlebas piękny był niegdyś, wysoki jak ty.

Gentile or Jew
O you who turn the wheel and look to windward
Consider Phlebas, who was once handsome

and tall, as you.

Re: Fajne Wierszyki.

PostNapisane: wtorek, 11 sie 2009, 23:08
przez rysio
Leopold Staff

***

"Budowałem na piasku i zwaliło się.
Budowałem na skale i zwaliło się.
Teraz budując zacznę od dymu z komina"

z tomu"Wiklina"1954 r.

Re: Fajne Wierszyki.

PostNapisane: wtorek, 25 sie 2009, 00:41
przez rysio
Agnieszka Osiecka - Zaczęty zeszyt

W niemożliwym niebie
niemożliwe anioły,
w niemożliwym niebie
niemożliwy dom.

I wcale nie trzeba
chodzic do szkoły,
i nie ma końca
błazeńskim grom.

ref.
Ta piosenka jest tylko dla ciebie,
gdy uslyszysz ją znów z Leokadią,
wiesz, że mogłaby frunąć po niebie,
ale musi płynąć przez radio.
Ta piosenka jest tylko dla ciebie,
bo w niej dźwięczy mój śmiech i szloch,
gdy dopadnie cię w Pile lub Łebie,
to pomyslisz cichutko: och, och.

W niemożliwym domu,
niemożliwe przedmioty,
w niemożliwym domu
niemożliwy stół,
i już od południa
tańce i psoty,
i wszystko całe,
niczego pół.

ref.

W niemożliwy ranek
niemożliwe prezenty,
w niemożliwy ranek
na śnieg pada kwiat,
i jest Zakopane,
i zeszyt zaczęty,
niezapisany
od tylu lat!

ref.