Strona 12 z 17

PostNapisane: piątek, 25 lis 2005, 21:34
przez Ranger
A to kilka rymów, które udało mi się skleić przed chwilą. Tematyka podobna co ostatnio, ale mniej głębi. Ot takie szybkie rymy
:)

Niedzielny poranek,
Choć jeszcze zaspany,
To ja na Gadulcu,
Już zalogowany.

Choć słońce za oknem,
Mocno nie świeci,
To w moim statusie,
Już złote jest w sieci.

Wybieram opis,
Odpowiedni dla siebie,
I ze zniecierpliwieniem,
Oczekuję Ciebie.

Czekam, aż Twoje,
Słońce na liście,
Zaświeci się dla mnie,
Złotem promieniście.

Czekam, ża Twój opis,
Wszystkim pokaże,
Że jest ktoś kogo,
Uczuciem wielkim darzę.

I wiem, że gdzieś tam w dali,
Po drugiej kabla stronie,
Jest Ktoś, kto i do mnie,
Uczuciem mocnym płonie.

Gdy tylko to widzę,
Na swoim ekranie,
Daleko w niepamięć,
Odchodzi już spanie.

Wtedy myślę tylko,
O Twojej Osobie,
I o naszej bardzo,
Długiej rozmowie.

I już jakiś temat,
Sam się rozwija,
Klawiatura literki,
Wciąż w górę wybija.

I tak dotykamy te same klawisze,
Choć z naszej rozmowy,
Słychać tylko ciszę.

I choć dookoła,
Wszystko dziać się może,
To od monitora,
Oderwać nas nie może.

Choć z dala od siebie,
W pokojach swych zamknięci,
Jesteśmy wyłącznie,
Sobą przesiąknięci.

Chociaż do napisania,
Słów jeszcze lawina,
Nadeszła nieubłaganie,
Spania już godzina.

Ranger

PostNapisane: niedziela, 27 lis 2005, 18:56
przez Roman

PostNapisane: wtorek, 29 lis 2005, 22:00
przez Ranger
Wczoraj mnie taka bezsenność złapała, że postanowiłem napisać o tym kilka rymów:

Chciałbym w tym momencie,
Zasnąć na tapczanie.
Poczuć w tejże chwili,
Czym jest owo spanie.

I choć w swoim łóżku,
Od godziny leżę,
Do grupy istot śpiących,
Ciągle nie należę.

Lecz zasnąć w tej chwili,
Niestety nie mogę.
Różne myśli wchodzą,
Nieustannie w drogę.

Myśli, których umysł,
Nie może zatrzymać.
Myśli które każą.
Na jawie się trzymać.

Myśli, co się trzymają,
Wciąż w moim umyśle,
I każą się rozważać,
Dokładnie i ściśle.

Myśli, których nie chcę,
Już dzisiaj przetworzyć,
Które najbardziej chciałbym,
Na jutro przełożyć.

Lecz to ciężko jest zrobić.
Umysł nie słucha mnie.
Gdy mówię mu: "Idź spać już",
On odpowiada: "Nie!".

Choć oczy już zmęczone,
Choć rano trzeba wstać,
To nic nie mogę zrobić,
By nagle zacząć spać.

Więc leżę wciąż w swym łóżku,
Objęty przez ciemności,
Czekająć na upragniony,
Stan nieświadomości.

I choć się w końcu udaje,
Skończyć myślenie i spać,
To rano się okazuje,
Że najważniejsze, by wstać.

Ranger

PostNapisane: czwartek, 1 gru 2005, 01:26
przez yennefer

PostNapisane: niedziela, 4 gru 2005, 23:22
przez kamila
Kiedy podszedłeś ( ;) )
Ferenc Teresa

Kiedy podszedłeś na odległość oddechu
echo zagrało od brzegu do brzegu
Zapach ziemi zniewolił
dwa nurty- dwie rzeki
Uniosła nas pilnie
przezroczysta fala
spiętrzyła
ciebie w ocean
mnie w obłoki
Płyniemy przeglądając się
i wiemy
że horyzont nie łączy
że milczenie
nie dzieli
że bezmiar w nas płynący

PostNapisane: sobota, 10 gru 2005, 17:28
przez Agunia__

PostNapisane: wtorek, 3 sty 2006, 14:44
przez Agunia__
* * *

Zastanawiające...
Dlaczego wszyscy kopiują się wzajemnie?
Dlaczego, gdy oryginalność w modzie
trudno odszukać coś nowego?
Czy wszystko już było?
Czy teraz będziemy powielać jedynie wzorce sprzed lat?

Każda myśl została już kiedyś wypowiedziana
Może innymi słowami jednakże...
Wszystko już było...
Czy to prawda?
Czy nie będzie nic nowego?

Czegokolwiek...
Czegoś co poruszy tą machiną
i sprawi że kserokopiarka się popsuje
albo...
co lepsze odejdzie do lamusa...??

A może jedynie kiedyś skończy się papier...





Autor zaginiony pomiędzy płatkami śniegu

PostNapisane: wtorek, 10 sty 2006, 21:58
przez Roman

PostNapisane: wtorek, 17 sty 2006, 11:45
przez Agunia__
* * *
Na skraju pamięci i świadomych myśli
Pod płaszczem nadziei
i pośród zapomnianych głosów...
Zacierając wyraz twarzy...
Chowając ból w dłoniach...
Ocierając to czego inni nie powini widzieć...
Jestem...

We mgle zimowych dni...
Na porzuconym przez pamięć polu...
Wśród martwych z pozoru drzew...
Pomiędzi płatkami śniegu...
Szukam...

Głos drżący...
Zimny wiatr...
Śpiew wron na niebie...
Szrość...

Jestem czy już mnie nie ma...
Łza czy krew...
Śmiech czy szloch...
Dzień czy noc...




Autor zagubiony w niepamięci poranka pośród drzew odbu,arłych...



Ja ...

PostNapisane: środa, 25 sty 2006, 17:35
przez kurczaczek