Spod opadających powiek
Spoglądam spokojnie w dal
Siły zachowuję na przyszłość
Spokojem otulam myśli
Wyciszam gniewne słowa
Duszę w zarodku myśli
Najadam się nostalgią
Nic tak nie koi
jak kielich zapomnienia
przyłożony do ust
Spragnionych
jak kwiat umierających...
Źrenice analizujące otoczenie
Choryzont w oddali za mgłą
Harmonia duszy...
Wiatr, szum morza, szelest piaskowych traw
Gasnące słońce...
Bursztynowe niebo...
twórczość własna
i jak??
Pragnę... czego pragnę nie wie nikt
Szukam... szukam odrobiny ciepła
Potrzebuję... smaku uczuć
rozlanego na stole
wonnego, krystalicznie czystego życia...
Mam... kilka własnych myśli
idei, tez i przemyśleń
zmieniających się czasami
Niezbędny mi jest... przyjaciel
Wyrozumiałość płynąca z słuchających ust
Przez palce spoglądam w twoją twarz
Wzrok oślepł już dawno
Jednak...
A jednak czuję twą obecność
Nie chcę tego czego mieć nie mogę
Odwracam się...
Niebo... gwiazdy... księżyc...
Nie... to jeszcze nie czas...
Nie czas na tą rozmowę....
Twórczość własna