Ostatnio cierpialam z powodu braku odpowiedniej muzyki... no i wreszcie znalazlam

Panowie: Sam Sparro i Just Jack. Dwoch osobnych artystów. Jednak genialnie rozkrecajace i nakrecajace dzwieki.
Sam Sparro 
Z tej plyty trzy kawalki są wyjatkowo genialne:
Sparro przypomina stylem nieco Calvina Harrisa, Jamiego Lidella i pokusilabym sie nawet o stwierdzenie ze Patricka Wolfa, ale tylko i wylacznie przez sposob w jaki sie kreuje. Płyta zdecydowanie pocieszna. Synteza funk, disco, electro. Mi sie podoba. I to bardzo! Idealny rozchmurzacz

Oraz
Just Jack i plyta
Overtones
Niewiele moge o nim powiedziec, bo jeszcze nie zdazylam przesluchac wszystkiego.. Ale podoba mi sie

Wstydem byloby gdybym nie wspomniala o mojej ostatnio ulubionej . Napiszę krótko: Dwie płyty: The Blue God oraz Quixotic

Tego wlasnie ostatnio slucham i jest mi z tym rewelacyjnie
