przez cushu » poniedziałek, 25 kwi 2005, 10:15
Otworzyłem oczy dziś rano, zobaczyłem nad sobą biały sufit i jedyne słowa jakie przyszły mi do głowy to: "k.urwa, ja pi.erdole". Jak łatwo z tego wywnioskować, nie rozczarowałem sie wczorajszym telewizyjnym seansem Marka Koterskiego. I chociaz filmu od samego początku nie zobaczyłem, to i tak nie pozastały mi żadne wątpliwości jaki ksztalt przybierze moje przyszle życie. Film okazał się zimnym przysznicem i rozliczeniem z banałami młodości, Adaś ktorego zycie jest trawnikiem pelnym psiej kupy, wspominający swoją pierwszą miłość nieustannie łączy się w mojej głowie z Michałem, bohaterem "Porno", a wiec filmu Koterskiego z '89 roku. I chociaż Michałowi oszczędzono paskudnej choroby natręctw, zostawiając jego psychike w spokoju (niestety pozbawiono go tym samym ostrego i bezkompromisowega spojrzenia na społeczenstwo), to jakość jego życia była porównywalna. Cudowne kobiety młodzieńczych lat (zapewne wyidealizowane), ciagła tęsknota wynikająca z nieumiejętności pogodzenia się z własną porażka, zmarnowane życie, poczucie nieodwracalności straconych lat, nastroj rozpadu i beznadziei, o to co nas czeka w przyszłości. Koterski nie jest jedynym współczesnym twórca, który w taki sposob przedstawia życie po czterdziestce, być może jest to tylko jakaś nowa "choroba wieku", a być może krytyczne spojrzenie na otaczajacy nas świat. Pożyjemy - zobaczymy.. niestety.