- fajny tytuł. I to by było na tyle jeśli chodzi o fajność.
- są dwie opcje.. Było tak śmiesznie, że od tego rechotu mój mózg uświadczył niedotlenienia i udał się na chwilową utratę świadomości, albo najzwyczajniej w świecie zasnąłem.. mój makler obstawia to drugie. I chociaż jego wyniki giełdowe nie zachęcają do używania w stosunku do jego osoby słowa "zaufanie", to chyba w tym przypadku można zrobić wyjątek... Jeśli ktoś chce zobaczyć zabawne wiewiórki, to polecam raczej - może też trochę smętne, ale nadpobudliwa wiewióreczka - przednia
- szału nie ma, ale emocje wzbudzić potrafi