przez loisslane » piątek, 17 paź 2008, 13:07
Z całym szacunkiem do Tarantino, którego twórczość - mimo jej niewątpliwej oryginalności i konieczności odbierania jej nie całkiem serio, uwielbiam, są tematy, których nie powinno się ruszać lub zobrazować w możliwie delikatny sposób. Znając konwencję w której lubuje się Tarantino, nie dziwię się obawom co do zrobienia przez niego tego filmu. Nie wątpię, że będzie zabawnie, ale akurat Holocaust uważam za temat, z którego nie powinnismy się śmiać.