przez cushu » wtorek, 29 maja 2007, 22:46
Żaden Rambo nie będzie lepszy od pierwszej części.. tylko tam był żołnierz, który nie miał wojny. Reszta opiera się jedynie na mordowaniu wprost proporcjonalnym pod względem widowiskowości do wzrostu mocy obliczeniowej komputerów. Mogli nakręcić czwartą część o tym jak John zapija się na śmierć przed telewizorem, gdzie relacja z wojny w Iraku przerywana jest reklamami pasty do zębów i srajtaśmy. Albo jak w malej drewnianej chatce z dwójką swoich dzieci prowadzi spory filozoficzne, mógłby być też ostatnim żywym hipisem protestującym przeciwko wojnie i bieliźnie.. wszystko tylko nie wypruwanie flaków z cyniczną miną dla ratowania zgrabnej blondyny o rysach twarzy made in L.A.